Najlepszy trening życia i zwiedzanie pompeji

Drugiego dnia  naszego zgrupowania wybraliśmy się na cało dniowe zwiedzanie. Na początku pojechaliśmy zwiedzić Pompeje. Już na samym parkingu spotkała nas miła niespodzianka  zaparkowaliśmy pod pięknym mandarynkowym drzewie. Później spędziliśmy 2 godzinny na zwiedzanie pięknych Pompeji. Następnie założyłam się z trenerem Michałem, że w tym roku wbiegnę na kapilczkę, która znajduję się nad Gardą. No i pojechaliśmy  na Wezuwiusz  lecz na górze okazało się że woda na ścieżce zamarzła, był lód i niestety nie mogliśmy wejść. Później obejrzeliśmy Justynę Kowalczyk i pojechaliśmy na boisko pograć w piłkę nożną. Na boisku biegał jakiś pan, który zaproponował, że może zagrać z nami mecz. Drużyny był dość równe pierwszy skład: Trener Michał,  Maliniaczek (Piotrek), Paweł i ja. Drugi skład: Włoch, Krzysiek, Maciek. Po wyczerpującym meczy poszliśmy do hotelu myć się i spać. Kolejny dzień to już pierwszy dzień treningu zapowiadał on się nudny, lecz po zejściu na wodę rozwiało się do 10 m/s  zrobiliśmy kilka długich halsówek  i dwa długie pełne na jednym rozwiało się nawet do 12 m/s  trening był bardzo fajny i nie mogę się doczekać kolejnego. Zdjęcia dodam jak przyjadę.

 

Pozdrawiam Wiktoria.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*