Ognisko żeglarskie

Dzisiaj około godziny czternastej skończyło się ognisko, na którym było bardzo zabawnie. Zaczęło się od zajkupów w  sklepie, w którym kupiliśmy potrzebne nam rzeczy (przede wszystkim kiełbasę).  Następnie poszliśmy do lasu i chłopcy poszli po drewno na rozpałkę,  które szybciej zauważył pan Marek. Po pewnym czasie ogień był rozpalony i wszyscy zerwali się do nabijania kiełbasek na kije i pieczenia. W pewnym momencie jedna z osób zapytała się, gdzie są tacki. Wszyscy zaczęli się śmiać.

Po pewnym czasie,  gdy wszyscy zjedli kiełbaski, zaproponowałam grę w chowanego. Bawiliśmy się przez  dłuższą chwilę, gdy z krzaków wyszedł Norbert, przynajmie nam się tak wydawało, tak naprawdę był to Krzysiek (pomylone gary).Wszystkim spodobało zamienianie się kurtkami i czapkami tak,  że po pewnym czasie każdy był przebrany za kogoś innego.  Bardzo nam się podobał ten wypad.Niestety rozpoznawali nas po spodniach, dlatego ustaliśmy,  że na następne spotkanie ubieramy tego samego koloru. Namówcie też trenera, żeby zrobił z wami taki wypad.

Pozdrawiam Wiktora.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*