Archiwum dla dnia 28 lutego 2012

Siłownia to nie to co woda

Wczoraj przygotowując się do sezonu wieczór spędziłam na siłowni wraz z kolegami z klubu. Najpierw rozgrzewka prowadzona przez Emilkę, potem 10 minut na Trenarzerach. Niestety, ja zrobiłam tylko 7 minut, ponieważ bolały mnie plecy i trener powiedział, że mam nie robić całości. Potem te ćwiczenia co zawsze, czyli ćwiczenia mięśni brzucha robiąc, ramion. Potem podnosiliśmy ciężary ( sztangę ) :). Następnie wiszenie w balaście, masakra, a potem to już ćwiczenia proste skakanka, krzesełko, skakanie przez krążek. Jak wiecie praca na siłowni nie jest  taka łatwa, szczególnie dla dziewczynek. Ale jak zwykle były ulgi, lecz to  nie znaczy, że się nie starałam, nawet dawałam radę. Mam nadzieję...

czytaj więcej