Kategorie: Iława
, Optimist
, treningi
| 1 lutego 2012
Wczoraj pobudka szybko rano, ponieważ musieliśmy zapakować jeszcze łódki na dach busa, spakować torby i inne takie. O 12:15 mieliśmy autokar, wszystko robiliśmy w biegu. I na dotatek jeszcze, gdy myliśmy naczynia, to robotnicy tego budynku przewiercili rurę i nie leciała woda, mieliśmy mały kłopot. Naszczęście zdążyliśmy :) . Autokarem jechaliśmy około dwóch godzin. W Barcelonie byliśmy o 14:40, a wylot dopiero o 20:50, więc mieliśmy sześć godzin do odlotu, dlatego postanowiliśmy zwiedzić miasto piłki nożnej czyli Barcelonę. Zaczeliśmy od obejścia katedry Sagrada Familia, którą buduje się już sto lat.
Potem obiad w KFC, chyba wszyscy uważają, że to najlepszy obiad, ale ja uważam ż...
by: wiktoria gołębiowska o 15:56 |
1909 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 30 stycznia 2012
Dziś pobudka szybko rano, potem rozruch, na który przebiegliśmy tą samą trasę co ostatnio, lecz zatrzymaliśmy się na
zręcznościowym placu zabaw, na którym było super! Następnie śniadanie, po którym ja zmywałam, ponieważ wczoraj pan Marek zapisał wszystkie zadania na ośmiu kartkach. Ja wylosowałam właśnie zmywanie.
Potem o 10:45 mieliśmy być ubrani w porcie. Na wodzie czekaliśmy dwie godziny, podczas których bardzo wszystkich zmuliło, czyli chciało nam się bardzo wymiotować, ale na szczęście po upłynięciu tego czasu trener zaczął nas holować.
Gdy byliśmy już przy porcie zaczęło wiać, więc odczepialiśmy się i zrobiliśmy 3 wyścigi.
Potem pakowanie łódek i do hotelu,gdzie czekał...
by: wiktoria gołębiowska o 21:22 |
1340 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Iława
, Optimist
, treningi
| 30 stycznia 2012
Wczoraj odprawa została odwołana, ponieważ oglądaliśmy Pana Samochodzika. Rano rozruch na korytarzu, zrobiliśmy różne ćwiczenia rozciągające i po 50 brzuszków i 20 pompek. Potem śniadanie i niestety pan Marek zarządził, że o 11:00 w porcie, ale ubrani. Cała grupa ubrała się w suche sztormiaki, ponieważ w prognozach była że ma wiać około 14 m/s.
Bardzo bałam się zejść, lecz przezwyciężyłam się i chyba dałam radę. Najpierw na wodę zeszły tylko cztery osoby, wśród nich ja, Mateusz, Filip i Krzyśek. Na, początku nie wiało i dlatego trener popłynął po resztę grupy, niestety gdy wypływali rozwiało się i to bardzo mocno, więc się zawrócili. My pływaliśmy około dwóch godzin i to wietrze bardzo s...
by: wiktoria gołębiowska o 20:32 |
1087 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 28 stycznia 2012
Już końcowe dni naszego zgrupowania w Palamos. Na rozruch ledwie zdążyłam, ponieważ myślałam, że dziś na 8:30 jest śniadanie, a okazało się że bieganie. Na rozruchu biegaliśmy bez pana Marka, ponieważ niestety się przeziębił. Biegliśmy wzdłuż plaży, aż do katamaranów w dwie strony, a potem rozciąganie z trenerem. Po rozruchu do hotelu i na śniadanie. Na śniadanie było przepyszne kakao i oczywiście różne szynki i takie podobne. Po śniadaniu chwila na spakowanie się oraz odpoczynek i zbiórka o 11:00 w porcie. Gdy dotarliśmy do portu zdziwiliśmy się, ponieważ w prognozach było 8m/s w porywach do 10 m/s a w rzeczywistości wiało ledwie 0 m/s. Bardzo się wkurzyliśmy. Przeszliśmy się do końca falo...
by: wiktoria gołębiowska o 19:23 |
1051 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 27 stycznia 2012
Tradycyjnie na odprawie sprawdziliśmy prognozę pogody. Okazało się, że ma bardzo dużo wiać i
wiatr ma się zwiększać dlatego wstałam o 7:40, aby zdążyć na śniadanie, które
było na 8:00, jak to zwykle bywa. Po śniadaniu trener kazał nam, żebyśmy zrobili
po 100 brzuszków i 40 pompek, ponieważ nie było rozruchu. Na szczęście można było
robić na raty czyl,i zrobić przypuśćmy 20 brzuszków i 8 pompek, chwile odpocząć i
robić dalej. Dlatego z czasu wolnego zrobiły się ćwiczenia. Gdy zrobiliśmy już przypisane nam
zadania mieliśmy czas dla siebie, choć dużo to go niestety nie było. Następnym
poleceniem trenera był, żebyśmy o 10:00 byli w porcie. Wyszliśmy o
9:50 i ledwo co zdążyliśmy. Gdy dot...
Kategorie: Bez kategorii
| 26 stycznia 2012
Wczoraj na odprawie jak zwykle sprawdziliśmy wiatr niestety w prognozie było tylko 1 m/s. Dlatego pan Marek powiedział, że jeżeli warunki pogodowe się sprawdzą to zabierze nas na całodniową wycieczkę. Rano rozruch był
na 8:30. Ponieważ wczoraj byłam rozkojarzona zapomniałam włączyć budzik, czego konsekwencją było powtórne zaspanie. Lecz tym razem trener nie darował mi tego, dlatego robiłam 10 pompek i tak mało jak na minutowe spóźnienie. Po rozruchu śniadanko i chwila wolnego, co nie dotyczyła mnie, ponieważ miałam dyżur. Po dyżurze poszliśmy całą grupa do portu gdzie spędziliśmy godzinę. Ten czas zleciał bardzo szybko, ponieważ oblewaliśmy się wodą, było zabawnie i mokro. Potem wybraliśm...
by: wiktoria gołębiowska o 23:22 |
1108 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 25 stycznia 2012
Wczoraj na odprawie sprawdziliśmy warunki wietrzne, lecz niestety okazały się bardzo słabe, dlatego pan Marek zarządził śniadanie o 8:30, a potem od razu do portu, żeby nie tracić czasu, ponieważ już o 10:00 miało siadać. Wstałam o 07:40, potem na śniadanko i robić sprzęt, gdy dotarliśmy do portu zaczęliśmy odkrywać żagle, a wtedy trener krzyknął, żeby nie odkrywać, ponieważ nic nie wieje i idziemy na krótką wycieczkę.
Po kilometrze drogi byliśmy na miejscu. Dowiedzieliśmy się, że jesteśmy na cmentarzu. Cmentarze są piętrowe czyli jest zbudowany budynek i kilka w nim trumien. Jest tak, ponieważ w Palamos są skały i nie mają jak wykopać grobów, pomysł niezły. I tak skończyła się nasza...
by: wiktoria gołębiowska o 20:52 |
1123 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Iława
, Optimist
, treningi
| 24 stycznia 2012
Dziś o godzinie ósmej pietnaście rozruch, tym razem nie zaspałam. Po bieganiu śniadanie, potem godzina dla siebie. Następnie posiłek, a po nim wyjście do portu. W porcie na początku wiało bardzo mało, a rozwiało się do czterech B, z czego się bardzo cieszę. Wiatr utrzymywał się o koło godziny następnie, zaczeło siadać, aż w ostatnim wyścigu do portu siadło kompletnie. Trening zaczął się od ósemki wokół bojek, następnie kilka śledzi i na koniec trzy wyścigi. W tych wyścigach dosyć dobrze mi poszło, jednym wyjątkiem był pierwszy wyścig, w którym dopłynełam ostatnia. W pozostałych dwóch byłam pierwsza i druga. Trening zajął nam ponad cztery godziny, po których naprawdę byłam zmęczona.
...
by: wiktoria gołębiowska o 18:54 |
1041 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Iława
, Optimist
, treningi
| 23 stycznia 2012
Dziś zaczeło się od spóźnienia na rozruch. Potem zjadłam przepyszne parówki. Po śniadaniu mieliśmy chwilkę dla siebie, potem ruszyliśmy do portu zrobić łódki. Niestety wiatr nam nie sprzyjał, więc poszliśmy na skałki, gdzie wiele osób wywaliło się do wody, na szczęście tylko buty mokre. Następnie po zejściu z kamieni poszliśmy na plażę, gdzie wszyscy zagraliśmy w piłkę nożną. Po półgodzinym graniu poszliśmy do portu, gdzie dostaliśmy polecenie schodzenia na wodę. Na wodzie zrobiliśmy rozgrzewke, a potem halsówkę i wyścig, a na koniec pływanie po trójkącie.
A moja przygoda odbyła się w wyścigu, gdy płynąc już jednym halsem na metę zaczął płynąć prosto na mnie kuter....
by: wiktoria gołębiowska o 21:44 |
1504 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Iława
, Optimist
, treningi
| 18 stycznia 2012
Wczoraj o godzinie 19 byliśmy spakowani na wyjazd do Palamos. Bardzo się cieszę z tego wyjazdu, ponieważ to mój pierwszy wyjazd w karierze żeglarskiej. Pan Marek razem z tatą mojego kolegi jadą już w czwartek wieczorem, a my lecimy dopiero w sobotę. W Palamos spędzę dziesiąć dni, z których bardzo się cieszę.
A wracając do pakowania, to zaczeło sie o 17. Pakowaliśmy się dwie godziny w mrozie. Ja z moimi kolegami z klubu rzucaliśmy się śnieżkami, a rodzicie pakowali i spinali łódki. Chociaż spakowaliśmy miecze, stery, wózki do busa ,a żagle do pontonu. Było zabawnie i bordzo zimno.
Pozdrawiam Wiktoria.
by: wiktoria gołębiowska o 21:13 |
1149 wyświetleń |
czytaj więcej