Archiwum dla dnia 27 stycznia 2012

Wreszcie mocno powiało

Tradycyjnie na odprawie sprawdziliśmy prognozę pogody. Okazało się, że ma bardzo dużo wiać i wiatr ma się zwiększać dlatego wstałam o 7:40, aby zdążyć na śniadanie, które było na 8:00, jak to zwykle bywa. Po śniadaniu trener kazał nam, żebyśmy zrobili po 100 brzuszków i 40 pompek, ponieważ nie było rozruchu. Na szczęście można było robić na raty czyl,i zrobić przypuśćmy 20 brzuszków i 8 pompek, chwile odpocząć i robić dalej. Dlatego z czasu wolnego zrobiły się  ćwiczenia. Gdy zrobiliśmy już przypisane nam zadania mieliśmy czas dla siebie, choć dużo to go niestety nie było. Następnym poleceniem trenera był, żebyśmy o 10:00 byli w porcie. Wyszliśmy o 9:50 i ledwo co zdążyliśmy. Gdy dot...

czytaj więcej